Wygrana sprawa sądowa - lipiec 2022

Aktualności

13.07.2022

Marta Alexiewicz

W dniu 11.07.2022 r. odbyła się druga rozprawa z oskarżenia PIW Suwałki, który zarzucił Krystynie Chilińskiej, jako prezes TOZ Suwałki, prowadzenie nielegalnego schroniska. Tym schroniskiem miałyby być kociarnie, które, jak wiecie, od 2019 r. prowadzimy w Suwałkach (najpierw jedną a obecnie już są 3 – w dwóch miejscach). Reprezentantów PIW wczoraj nie było na sali, ale to chyba dlatego, że już doczytali ustawy i zawarte w nich normy i zrozumieli, że wyrok może być tylko jeden – UNIEWINNIENIE i że oznacza to jedno – iż PIW, razem z policją (bo to sprawa o wykroczenie) działając na zlecenie Urzędu Miasta Suwałki zamiast faktycznie ścigać osoby fizyczne, urzędników (tak urzędników również) za nieprzestrzeganie przepisów prawa, to włączyli się w konflikt, jaki miejski magistrat postanowił prowadzić przeciwko działalności TOZu i drugiej organizacji suwalskiej – Fundacji Zwierzęta Niczyje (oni również zostali uniewinnieni od oskarżenia o nielegalne schronisko w odrębnym postępowaniu). Dzisiejszy wyrok – jeszcze nieprawomocny –oznacza, iż ani PIW, ani Urząd Miasta nie ma prawa dłużej używać bezpodstawnych oskarżeń o to, że prowadzimy jakieś nielegalne działania POMAGAJĄC kotom. Dziwi nas natomiast fakt, iż w mieście i powiecie, w którym ani gmina miejska Suwałki, ani wszystkie inne gminy będące pod nadzorem PIW nie przestrzegają ustawy o ochronie zwierząt w zakresie nałożonych obowiązków (art. 11a Ustawy o ochronie zwierząt) to MY zostajemy oskarżeni o łamanie prawa, a urzędnicy nadal nie ponoszą w związku z tym żadnych konsekwencji i nadal nie jest realizowana ustawa w zakresie:

Opieki nad kotami bezdomnymi (żadna gmina nie przyjmuje zgłoszeń kotów bezdomnych – są w stanie w rozmowie telefonicznej ustalić – nie wiemy jak to robią?? - że ZAWSZE jest to kot wolno żyjący, więc nie może być odłowiony przez schronisko. Oczywiście jest jeszcze kwestia opieki nad kotem wolno żyjącym, która to opieka również nie zostaje zapewniona, ale do tego jeszcze wrócę).

Opieki nad innymi zwierzętami bezdomnymi – należy pamiętać, iż ustawa NIGDZIE nie wskazuje, iż jedynym bezdomnym zwierzęciem jest pies, a tylko takie są w schroniskach. Takim zwierzęciem jest każde zwierzę domowe, które uciekło, uległo zagubieniu lub zostało porzucone (tak stanowi w Polsce prawo). W komentarzach do Ustawy i w wyrokach jest interpretacja, która wskazuje, iż takim zwierzęciem jest zarówno papuga, jak i kot, jak chomik, ale może być także świnka czy inne zwierzę, które spełnia warunki opisane w ustawie i każde z tych zwierząt MUSI być zaopiekowane przez gminę do czasu ustalenia właściciela, a jeżeli ustalenie jest niemożliwe gmina pełni opiekę przekazując zwierzę do schroniska.

Opieki nad kotami wolno żyjącymi – są wyroki sądów, które wskazują, iż elementem tej opieki jest: karmienie (nie tylko zimą), kastracja, leczenie i zapewnienie miejsc bytowania. W gminach z realizacją tych wszystkich punktów jest dramat (spróbujcie zadzwonić do swojej to się przekonacie – warto to zrobić, bo urzędnicy powtarzają, że przecież nikt nie dzwoni do nich w tej sprawie), a w mieście leczenie i karmienie kotów (poza zimą) jest TYLKO dzięki budżetowi obywatelskiemu, które oczywiście złożyliśmy my. W zasadzie mogę napisać, że była opieka, bo już nie ma (jest lipiec…. połowa roku 2022) i skończyły się środki z budżetu na leczenie, na kastracje kotów wolno żyjących (zdaje się, że również kastracje kotów wolno żyjących były tylko dzięki budżetowi, choć przecież to byłoby totalne kuriozum). Czy to jest przestrzeganie prawa przez miasto i gminy? To tak, jakby edukacja w szkołach trwała tylko do pierwszego semestru, bo potem nie ma środków na utrzymanie szkół, opłacenie nauczycieli – wyobrażacie sobie taką sytuację? My też nie, a do zwierząt od wielu lat tak to wygląda! PIW nadzoruje przestrzeganie ustawy – art. 34a Ustawy.

Ustawa nakazuje gminom nie tylko OPIEKĘ, ale również walkę z bezdomnością. Jak wiadomo dwie skuteczne metody, to: czipowanie zwierząt właścicielskich oraz kastracja zwierząt właścicielskich. Przypomnę, że ustawa nakłada OBLIGATORYJNIE te obowiązki (opieka i walka z bezdomnością) na gminy, na cały rok – nie na miesiąc, dwa. Tymczasem na naszym terenie NIE MA programu czipowania zwierząt właścicielskich, a kastracje właścicielskich zwierząt były w mieście Suwałki również z budżetu obywatelskiego (złożonego przez FZN) plus kwota wyznaczona w budżecie na dofinansowanie kastracji 50/50 (tylko na psy – kotów w Suwałkach chyba nie ma?). Oba programy….już się skończyły. Mamy, powtarzam, połowę roku! Rozumiem, gdyby pierwszy raz ruszył program i miasto nie wiedziało jakiego zainteresowania mieszkańców należy się spodziewać… nie, co roku kwoty są tak samo małe! I trzeba mieć ogrom szczęścia by się załapać lub….UWAGA… należy zgłosić się do nas, bo my walczymy z bezdomnością CAŁY rok.

Piszę ten post w poczuciu, że miejscowy PIW nie wypełnia swoich obowiązków, że postawienie nas przed sądem karnym nie było podyktowane względami prawnymi – bo, jak sama sędzina wskazała – nie ma podstaw w obecnie obowiązującym prawie by określić nas jako schronisko. Dla nas to było oczywiste, a dla PIW, który otrzymał z Urzędu Miasta wniosek w naszej sprawie jak widać nie było i zamiast sprawdzić przepisy, to postanowili narażać skarb państwa na koszty a swoje skromne zasoby skupić na sprawie, której nie można było wygrać. Pozostają jednak pytania dotyczące pracy PIW

Czy PIW kontroluje URZĘDY w ramach swoich kompetencji w zakresie przestrzegania Ustawy o ochronie zwierząt?

W jaki sposób wyglądają te kontrolę skoro nadal gminy z powiatu suwalskiego nie przestrzegają przepisów w zakresie Ustawy o ochronie zwierząt?

Czy PIW daje przyzwolenie instytucjonalne na łamanie prawa dotyczącego innych bezdomnych zwierząt nie wnosząc zawiadomień karnych w sprawie braku zapewnienia opieki przez urzędy gmin na terenie ich działalności?

To są pytania bez odpowiedzi – tymczasem my cieszymy się, że zapadł wyrok, jeszcze raz powtórzę, uniewinniający od zarzutu prowadzenia nielegalnego schroniska. Nadal kociarnie będą działać, nadal pomagamy i ratujemy koty, psy zresztą też, ale to osobna historia.

(zdjęcie kota, który nie uzyskałby pomocy bez naszych działań... to też doskonały komentarz do działań PIW Suwałki).

MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ TAKŻE