Marek został przyniesiony do gabinetu weterynaryjnego. Okazało się, że oprócz kociego kataru ma coś znacznie groźniejszego. Testy fiv/felv zabrzmiały jak wyrok. Marek ma białaczkę. Na szczęście reszta wyników jest naprawdę niezła, co pozwala zakładać, że przed Markiem jeszcze kilka dobrych lat życia. Marek ma ok. 2-3 lata. Jest odrobaczony i wykastrowany. Obecnie przebywa w domu tymczasowym w Białymstoku. Szuka stałego domu bez innych zwierząt (lub z innymi kotami z felv+). Domu świadomego jak opieka nad białaczkowym kotem wygląda. Obecnie jego stan nie wymaga podawania żadnych poważnych leków, dostaje jedynie maść na dziąsła i betaglukan na odporność.